Prędkość światła, Tachiony i Duży Lotek

Co by było, gdyby istniały cząstki, poruszające się szybciej niż prędkość światła? Hipotetycznie takie cząstki już istnieją i mają nawet swoją nazwę – są to tachiony. Często wykorzystywane przez autorów fantastyki naukowej, min. przez słynną serię Star Trek.

Dolną granicą prędkości tachionów jest prędkość światła, zaś górnej granicy brak. Co by było, gdyby takie cząstki istniały?

Załóżmy, że rzeczywiście odkryliśmy tachiony. Wykorzystując Szczególną Teorię Względności Einsteina, postanowiliśmy przechytrzyć wszystkich i zgarnąć kumulację Dużego Lotka.

Pierwsze, co musimy zrobić, to skonstruować dwie takie same maszyny, które mogą odbierać i wysyłać tachiony. Następnie, wprawiamy się w ruch względny z bardzo dużą prędkością. W tym celu, ja lecę na Plutona i z powrotem, a ty czekasz na odpowiednio dużą kumulację i losowanie lotto.

Po losowaniu, wysyłasz mi wyniki – oczywiście przy użyciu tachionów. Będzie to zakodowana informacja w postaci bitów. Ja, natychmiast, odsyłam tę informację z powrotem do ciebie.

Dzięki tym zabiegom, wyniki losowania dotrą do ciebie, jeszcze przed losowaniem. Czyli, zanim wyniki zostały wysłane do mnie. Dysponując wynikami przed losowaniem, możesz spokojnie iść do kolektury i skreślić odpowiednie liczby. Ja wracam i dzielimy się wygraną.

Wszystko pięknie i ładnie, jednak, aby nasz plan funkcjonował, nie możesz zapomnieć o wysłaniu do mnie wyników po losowaniu. Mimo pewności wygranej i skreśleniu liczb, które należało. Nie możesz rozmyślić się lub w przypływie euforii, nie wysłać do mnie informacji o wynikach, gdyż w przeciwnym wypadku nie wygramy! I cały plan na nic.

W tej sytuacji nie ma mowy o wolnej woli, gdyż, aby wygrać trzeba wysłać wyniki. W przypadku zapomnienia, nie dowiesz się w przeszłości, jakie wypadną liczby w losowaniu i nie wygrasz, co oznacza, że będziesz w jakiejś innej sytuacji. Tak, więc sprawa, z punktu widzenia wolnej woli, wygląda nieciekawie.

Puszczając wodzę fantazji, gdyby istniały jakieś cząstki, które mogłyby przenosić oddziaływania szybciej niż światło, a my postanowilibyśmy wdrożyć nasze przedsięwzięcie biznesowe, wpadlibyśmy w jakąś absurdalną pętlę, która zmuszałaby ciebie do wysyłania sygnału i odbierania go w przeszłości, w której trzeba się znajdować tylko po to, aby go odebrać, a następnie go wysłać.

Ale co tam wolna wola. W końcu niektórzy uważają, że jest to jedynie iluzja. Pozbądźmy się więc tego czynnika i zbudujmy dwie tachionowe maszyny. Jedna będzie wysyłać tachiony z Ziemi w kosmos, a druga będzie te tachiony odbijać i wysyłać z powrotem do maszyny pierwszej, tej która je wysłała z Ziemi.

Włączamy zatem maszynę na Ziemi. Maszyna wysyła tachion do maszyny w kosmosie, która następnie go odbija. Maszyna na Ziemi rejestruje ten tachion w przeszłości, a następnie wyłącza się, – bo tak ją zaprogramowaliśmy na potrzeby testu. Czyli, rejestracja tachionu odbywa się w przeszłości, przed jego wysłaniem i powoduje wyłączenie maszyny na Ziemi. Skoro maszyna została wyłączona w przeszłości tzn., że wszystko zadziałało, gdyż odbity tachion wyłączył ją. Jednak, skoro teraz nie ma jak wysłać tachionu gaszącego maszynę, tzn., że maszyna na Ziemi działa i wysyła tachion, który ją gasi. A skoro ją gasi, tzn… aaaa…stop!

Doszliśmy do tego, że nie możemy nawet, dokonać pomiaru i sprawdzić jaki jest stan maszyny. Czy w danym momencie jest wyłączona, czy włączona i nadal działa? Nie da się logicznie udowodnić, czy tachion zostanie wysłany, czy nie.

W przyrodzie nie obserwujemy tego typu zjawisk, więc wszystko wskazuje na to, że cząstki poruszające się szybciej od fotonów, zwyczajnie nie istnieją. Być może dlatego, pomimo wielu prób, nie udało się ich do tej pory odkryć lub stworzyć, np. w Wielkim Zderzaczu Hadronów, gdyż spowodowałoby to całkowite załamanie wnioskowania logicznego. To za dużo nawet na mechanikę kwantową, gdzie pomiar powoduje losowy wybór jednego ze stanów układu znajdującego się w superpozycji.

Sprawa oczywiście nie jest przesądzona, choć wygląda nieciekawie. Na świecie nie brakuje zwolenników cząstek, podróżujących szybciej od prędkości światła. Czy kiedykolwiek uda nam się wyjść z nimi poza hipotezy i fantastykę naukową? Ciężko odpowiedzieć na to pytanie, chociaż zrobiłoby się na pewno ciekawie, ale i chyba jeszcze bardziej nielogicznie.

Źródło: „Czas i przestrzeń, geometria i symetria – Zrozumieć teorię Einsteina” – Mariusz Mroczek – www.teoriawzglednosci.pl