Czy możemy terraformować Księżyc?

Terraformowanie, to proces mający na celu przekształcenie, np. planety w taki sposób, aby warunki na niej panujące przypominały te na Ziemi.

Wiele się mówi o możliwościach terraformowania planety Mars lub Wenus, ale zwróćmy uwagę na inne skaliste ciało niebieskie, które jest znaczniej bliżej – nasz Księżyc.

Czy nie byłoby wspaniale widzieć zielononiebieski świat, zawieszony nad naszymi głowami, na nocnym niebie? Ale jak tego dokonać? Na szczęście dla nas, naukowiec i autor sci-fi Gregory Benford, zrobił odpowiednie wyliczenia i przedstawił koncepcję.

Terraformowanie Księżyca

Na początek to, że Księżyc jest blisko Ziemi będzie wielką zaletą. Będziemy potrzebowali wystarczająco grubej warstwy atmosfery, aby oddychać i złapać ciepło słoneczne. Dokonamy tego, poprzez wyłapywanie komet i rozbijanie ich o Księżyc.

Benford ostrzega jednak, aby być ostrożnym i nie rozbijać całych komety o Księżyc, ponieważ może to zaszkodzić Ziemi, która zostanie zasypana odłamkami. Może to zdenerwować potencjalnych, przyszłych amatorów wypraw na Księżyc i sprawić, że będziemy musieli zająć się terraformowaniem, ale Ziemi.

Po rozbiciu kilku komet, atmosfera powinna pojawić się niemal natychmiast. Pęd przekazany przez uderzające komety spowodowałby, że Księżyc obracałby się szybciej.

Inwestując trochę więcej w fazę planowania, można sprawić, że Księżyc obracałby się raz na 24 godziny, a nachylając odpowiednio jego osie, można by uzyskać pory roku. Benford szacuje, że potrzebujemy 100 komet o masie komety Halley, aby załatwić sprawę. Może się to wydawać trudne, jednak to zaledwie ułamek, jeżeli chodzi o liczbę komet potrzebnych do terraformowania Marsa czy Wenus.

Oczywiście, utrzymanie i konserwacja również nie obejdzie się bez trudności. Niska grawitacja na Księżycu oznacza, że atmosfera nie utrzyma się dłużej niż kilka tysięcy lat. Raz rozpoczęty proces będzie wymagał nieustannego uzupełniania o świeżą atmosferę. Na szczęście mamy cały Układ Słoneczny wartościowego lodu do wykorzystania.

Zalet wakacji na terraformowanym Księżycu jest wiele. Na przykład, gdyby Księżyc miał warstwę atmosfery tak grubą jak Ziemia, można by założyć parę skrzydeł i polatać sobie wokoło, przy 1/6 grawitacji.

Ogromna grawitacja Ziemi, wywoływałaby pływy księżycowych oceanów, osiągające wysokość 20 metrów. Można by surfować na ogromnych falach przez kilometry, niczym na miniaturowej wersji fali, w płytkiej wodzie z filmu „Interstellar”.

Z pewnością byłaby to ogromna szansa uzyskania sponsora takiego jak GoPro, a surfing stałby się sportem jeszcze bardziej ekstremalnym.

Terraformowanie Marsa lub Wenus kosztowałoby bardzo dużo pracy i wysiłku. Z Księżycem powinno pójść o wiele łatwiej. Jednak trzeba uważać, aby przypadkiem, przy okazji nie trafić jakąś kometą w duże miasto na Ziemi.