FreeD: Rewolucyjna, strumieniowa transmisja 360 stopni

Faul? Karny? Spalony? Od teraz, te sporne kwestie, będą już należały do przeszłości. To, co do tej pory, dla kibiców, było niemożliwe do rozstrzygnięcia za pomocą powtórek i zwolnionego tempa, teraz, za pomocą FreeD, można ocenić z niesłychaną dotąd dokładnością.

W roku 1999, na ekrany wszedł film „Matrix”, który dał się zapamiętać z przełomowych ujęć, w których kamera zatrzymywała lub spowalniała obraz i obracała się o 360 ° wokół bohatera. Sceny, min. uchylania się Neo przed pociskami, pokazywane z różnej perspektywy, były całkiem nowym, ciekawym doświadczeniem filmowym. Podobną, ale o wiele bardziej zaawansowaną technologię FreeD, zaprezentowała firma Replay-Technologies, która chce zrewolucjonizować transmisję wydarzeń sportowych w telewizji – do spółki z Inletem.

Wraz z dostawcą płatnej telewizji Sky (na terenie Niemiec i Austrii) przeprowadzono pilotażowy projekt transmisji meczu piłki nożnej. Piłkarz, w momencie strzału na bramkę, jest pokazywany z różnej perspektywy i z niesłychaną dokładnością.

Ten imponujący efekt otrzymano dzięki 32 kamerom 5K, o rozdzielczości 5120 x 2880 pikseli, rozmieszczonym na stadionie pod dachem, wokół boiska. Pole gry zostało pokryte za pomocą siatki wideo, składającej się z trzech wymiarów, gdzie każdy kawałek można precyzyjnie reprezentować w układzie współrzędnych XYZ. Dzięki temu, dowolny moment można pokazać z różnych kątów i w wybranym powiększeniu, bez znaczącej utraty jakości obrazu.

Jeszcze kilka lat temu takie przedsięwzięcie byłoby nie do zrealizowania z powodu kosztów. Dzięki postępom poczynionym przez Intel w produkcji chipów komputerowych i prawie Moore’a, realizacja takich innowacji jest coraz tańsza i dostępna dla większego grona ludzi – nie tylko z fabryki snów.

Zbierając obraz ze wszystkich kamer, system wytwarza 1TB danych na sekundę. To tyle, co 212 standardowych płyt DVD. Ale prawdziwa magia zaczyna się na serwerach Intela, gdzie wszystkie nagrania z kamer 5K musiały być jednocześnie połączone i renderowane. Wymaga to dużych zasobów obliczeniowych, do których zaangażowano kilkadziesiąt serwerów wyposażonych w procesory wysokiej wydajności Intel Xeon E5 i Intel Core i7. Dzięki temu system pozwalał na uruchomienie i prezentację, w ciągu kilku sekund, strumienia wideo z dowolnie wybranej akcji.

Autorzy projektu FreeD wiążą z nim duże nadzieje. Chcą wznieść transmisje wydarzeń sportowych na kolejny poziom i dostarczyć widzom jeszcze większych wrażeń i emocji.